9 Miesięcy Sebastiana + Przepis na zupę pomidorowa :)


Mamy dziś (już!   ) 3 września, równo 9 miesięcy temu o godzinie 15:15 urodziłam Sebastiana, pięć minut później trzymałam go w swoich ramionach. Do tej pory nie jestem w stanie uwierzyć, że go urodziłam ! Jeszcze nie zdążyłam nacieszyć się moim malutkim niemowlaczkiem, a mój s y n ma już 9 miesięcy i rośnie jak na drożdżach ! Ma już 7 zębów i wybijają mu się kolejne, ma śliczne gęste włoski, duże oczy i słodziutkie usteczka. Potrafi wprost oczarować swoim poważnym uśmiechem - poważnie, jazda z nim komunikacją miejską jest wyzwaniem. Zaczepia wszystkich, zagaduje i zbiera komplementy :)
Na dniach nauczył się sam siadać, raczkuje bez problemu do tyłu, do przodu już też, ale tylko jeśli bardzo mu na czymś zależy. Dziś był wzruszający moment, wołałam go, a on przyczołgał się aby się przytulić  . Próbuje już wstawać na nóżki, a postawiony sam utrzyma się krótką chwilę. Potrafi robić brawo, koci koci łapci i kiwać głową nie, nie. Woła, zapewne jeszcze troszkę nieświadomie ma-ma i da-da, ba-ba, pa-pa i daaj. :) Inne krzyki, okrzyki dopiero rozszyfrowuje ;)
Jest bardzo ciekawy świata, chciałby dotknąć naprawdę wszystkiego, uczę się z nim na nowo poznawać świat i wiecie co? to jest piękne! Mały uwielbia jak mu śpiewam, jak tańczymy, wygłupiamy się, przytulamy i tak mijają nam dni...
Zje praktycznie wszystko co się mu da, chociaż są wyjątki, ale zupką pomidorową nie pogardzi, jaką? 

Przepis na nasza tradycyjną zupkę pomidorową:

(Tutaj powinnam wam wstawić zdjęcie, ale niestety zupa zjedzona, a nie będę wstawiać zdjęć nie mojego autostwa, więc jak zrobię jeszcze raz, to wkleję. )

  • Skrzydełka z kurczaka
  • 4 Marchewki
  • 4 Pietruszki
  • Seler
  • Kilka listków laurowych / ziela angielskiego (Albo to i to ;) )
  • Sól, pieprz (najlepiej w kuleczkach)
  • Przecier pomidorowy ( My akurat mamy ze świeżutkich pomidorków od babci.)
  • Kilka łyżek koncentratu.
Ile wlać wody na daną ilość mięsa? 

Ja zawsze wagę mięsa mnożę przez 3 i dodaje ok 200-300 ml :)
Wczoraj w moim przypadku wyszło pół kg skrzydełek * 3 + 200ml = 1.7 l wody
Wodę odlewam wg. miarki z butelki małego - gdzieś podpatrzylam i robię wg. tego, niestety kucharka ze mnie zawsze była marna, więc zdarzyło mi się że i rosół wyszedł mi jak woda z warzywami.  

Sposób przygotowania:

Skrzydełka myjemy, wkładamy do garnka i zalewamy wodą, lekko solimy i gotujemy. Z powierzchni wody zbieramy szum, wkładamy listek laurowy, 2-3 ziarenka ziela angielskiego, gotujemy. W tym czasie przygotowujemy warzywa. Obrane i umyte możemy przekroić na pół jeśli są dość duże. Po ok. pół godzinki wrzucamy warzywa do mięsa i gotujemy aż będą miękkie.
Jak warzywa nam się ładnie ugotują wlewamy przecier pomidorowy, następnie dla smaku i wg. naszego smaku dodajemy koncentratu. ;)

 Tutaj dla wersji dla dziecka możemy po prostu odlać trochę zupy w drugi garnuszek i dopiero dodać koncentratu. Ja jednak staram się już dawać Sebastianowi to, co i my jemy, więc próbował zupy razem z koncentratem. (Tutaj uprzedzę wasze hejty - tak z koncentratem, przecież wiadomo, że nie zjadł całej miski a kilka łyżek tak na prawdę)
Później już przy stole każdy osobno (mowa o dorosłych ) doprawia sobie zupę na talerzu pieprzem/solą i śmietaną.

Na zdjęciu akurat jeszcze tego nie zrobiłam, ale dziabię makaron oraz marchewkę widelcem i podaje maluszkowi. Zjadł może z połowę takiej miseczki.

 Można również oskubać dobrze skrzydełka na same mięsko, dać marchewkę, troszkę makaronu i polać łyżką zupki i wtedy podziabać - i powiem szczerze, że tak dzisiaj zrobiłam i mały jadł jak szalony, chętniej niż wczorajszym tradycyjnym podaniem zupki ;)





3 komentarze: Leave Your Comments

  1. jaa taki już duży chłopczyk:) czasem mi żal, że dzeci tak syzbko rosną... ale z drugiej strony każdy etap rozwoju, nowa umiejetnosć tak cieszą:))
    a zupke pomidorową uwielbiamy! szczególnie mój mąż:) Olek najbardziej lubi ogórkową z makaronem:) super, że dajesz synkowi takie obiadki, bo mnie przeraza jak dzieci są takie lub starsze i jedzą same papki. Olek szybko jadł kawałki, potem do ręki rzeczy, warzywa rózne no i z nami:) teraz je wszystko jak leci:) choc zaczyna mu sie wydziwianie przy jedzeniu

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki duży chłopak! Dobrze, że lubi warzywa będzie zdrowy i silny 😁

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki słodki brzdąc :) już zapomniałam jak mój był taki mały ;) a teraz ma już 7 lat.

    OdpowiedzUsuń