Prezent na chrzest dziecka? Moje sugestie.


Chrzest dziecka to bardzo istotna sprawa dla większości ludzi. Według moich statystyk, które przeprowadziłam latając po internecie, najczęściej dzieciaczki chrzcimy między 2 a 3 miesiącem życia. Mamy, które wypowiedziały się, że chrzciły koło 8-9 miesiąca skarżyły się już na roztargnienie dzieci. W późniejszym okresie zaczyna się raczkowanie, interesowanie wszystkim, więc faktycznie, takie dziecko półtorej godziny na rękach nie będzie miało zamiaru siedzieć :)

Mój Sebastian ochrzczony jeszcze nie jest, a zaraz będzie miał już 10 miesięcy. Niestety z przeróżnych wynikających nagle sytuacji ciągle to przekładaliśmy. Wydaje mi się, że najlepszym i najkorzystniejszym dla nas terminem będą teraz Jego pierwsze urodziny. Wyprawimy wtedy dwie uroczystości w jednym dniu. Do jednej i drugiej okazji, z pewnością się zgodzicie potrzeba zorganizowania i trochę czasu. Takie pierwsze "święta" w życiu małego dziecka są bardzo ważne i dla samego maluszka jak i dla rodziców.

Często jednak widzę na grupach/stronach/forach mnóstwo pytań, o zbliżającej się uroczystości chrztu i braku pomysłów na prezent. Co podarować takiemu maleństwu? Czy może wspomóc finansowo rodziców, a oni najlepiej zagospodarują pieniążkami na to, czego akurat im brakuje? I kolejny problem, ile wtedy tych pieniążków dać, żeby nie było wstyd?

Jeśli chodzi o kwestię finansową - myślę, że jest to dobry pomysł, jeśli naprawdę nie wiemy czego malec potrzebuje, bądź nie mamy czasu na wymyślenie czegoś fajnego i kupno tego. Co do tego nurtującego słowa "Ile?" . Odpowiem krótko - Tyle, na ile Cię stać. Żadna kwota nie powinna być powodem drwin, czy krzywych spojrzeń. Pomyślmy racjonalnie - dostaliśmy zaproszenie nie dlatego, żeby było więcej prezentów, a raczej dlatego, że organizatorzy uroczystości chcieli abyśmy się w tym ważnym dniu z nimi radowali.

Wracając do prezentów, pamiętajmy, że nie musi być to prezent, który ma być na już. Wręczając go, możemy poinformować rodziców, że chcielibyśmy aby ten prezent był przekazany np. na 18 urodziny. Przedstawię wam teraz moją listę TOP 3 prezentów na Uroczystość Chrztu Świętego:

1.
źródło www.murrano.pl


Złota bransoletka z grawerem.
Prezent, który wg. mnie jest najlepszy. Delikatna, złota bądź srebrna grawerowana bransoletka, to własnie ten prezent, który nie na teraz, a na później i na lata będzie naprawdę cudowną pamiątką. W tym przypadku niestety raczej tylko na chrzest dziewczynki, ale założę się, że rodzice jak i w przyszłości dziecko któremu sprezentujemy taką biżuterie będzie zachwycone.
Sami wiecie, że sklepów oferujących tego typu biżuterie jest na pęczki, ale jeśli chcecie mieć bardzo dobrą jakość, perfekcyjne, dokładne wykonanie i piękne opakowanie zapraszam was tu:


2.
źródło www.murrano.pl

Złoty Medalik z grawerem.
Kolejna propozycja biżuterii, ponieważ naprawdę kocham wszelkiego rodzaju błyskotki. Medalik jest już nieco mniej wyprofilowanym prezentem, ponieważ będzie pasowało zarówno chłopcu jak i dziewczynce. Z imieniem i datą na drugiej stronie będzie również naprawdę bardzo ładną i trafioną pamiątką. Ja osobiście od swojej chrzestnej dostałam właśnie medalik (tyle, że bez graweru) oraz złote kolczyki. Kolczyki niestety mi się nie przyjęły, ale medalik mam do dziś schowany w pudełeczku. Czasem mam takie dni, że je otwieram i przeglądam wszystkie pamiątki przypominając sobie mnóstwo sytuacji. Czasem skapnie mi łza, czasem pojawia się śmiech, ale mam :)
Piękne złote medaliki obejrzyjcie tutaj:

3.
źródło www.murrano.pl

Album Pamiątka Chrztu Świętego
Na ostatniej, trzeciej pozycji umieściłam dość uniwersalny prezent jakim jest album na zdjęcia pamiątkowe z Chrztu Świętego. Prezent najpierw dla rodziców, który potem przechodzi w ręce właściciela. Również jako dziecko dostałam taki album od Chrzestnego, najpierw trzymała go z dala ode mnie moja mama, żebym go zniszczyła - bo do tego miałam talent, a po jej śmierci, zabrałam go ze sobą, do swojego nowego domu, który tworzę ja. Czasem oglądam, czasem wspominam. Kiedyś pokaże może go mojemu dziecku. W tym przypadku mamy również szanse na dedykowany grawer, świetna opcja, która prezentuje się doskonale.
Wystarczy zerknąć tutaj:

Podałam wam moje propozycje w 3 wariantach, choć po napisaniu stwierdzam, że każdy z tych trzech prezentów mógłby być na 1 miejscu, decyzja oczywiście zależy od was oraz od waszego budżetu i chęci. Zapoznajcie się koniecznie ze stroną, jeśli w obecnym czasie na topie jest u was Prezent na Chrzest :)


Jestem również ciekawa, jakie prezenty wg. was sa najlepsze, czekam na wasze komentarze i zapraszam do głosowania.

Toys - Ruszyła 25 Edycja Blogosfery !



Kochani!
Ruszyła już 25 edycja blogosfery. 25 miesięcy, więc minęły już 2 lata od kiedy Canpol Babies daje nam możliwość testowania :)
W poprzedniej edycji były do testowania zestawy "Forest Friends" i udało nam się dostać!
Przygotowuję właśnie dla was post na temat tych produktów i mam nadzieję, że czekacie na niego :)
Tymczasem zapraszam do zgłaszania się do obecnej edycji. Czas jest do końca miesiąca, a w tym miesiącu do wygrania zestaw "Toys" !

Zapraszam gorąco ! ---> Blogosfera Canpol Babies


Jak mam chodzić, to chcę parkiet !


Ostatnio był post o ścianach, więc nie mogło zabraknąć o podłodze. Tym bardziej, że podłoga, to ważny temat dla wszystkich mam, ze względu na to, że przy dzieciach trzeba ją myć 5 x częściej, to raz a dwa - przy raczkujących łobuziakach - na podłodze jest ruch jak na Marszałkowskiej! :)

Czemu parkiet ? Do mnie przemówiło to, że można go układać w przeróżne wzory, na przykład w jodełkę (pojedynczą, podwójną, potrójną, cegiełkę). Zamiennikiem jest parkiet lamelowy, który jest cieńszy od tradycyjnego, więc i kosztuje o 20-30% mniej.  Dobrze konserwowany parkiet wytrzyma nawet aż 50 lat !( przy ok. 12 cyklinowaniach). Parkiet co prawda wymaga większych początkowych nakładów finansowych, ale za to będzie służył i pięknie wyglądał latami. Niezaprzeczalnym atutem jest też możliwość renowacji przez cyklinowanie i lakierowanie. Na pewno parkiet opłaca się kłaść w pomieszczeniach które zamierzamy użytkować przez dłuższy czas.

Dla zobrazowania wam o co mi chodzi znalazłam świetną stronkę - Parkiety24 . Firma ma ponad 11 lat (!), więc nie trudno się domyśleć, że gdyby nie była jedną z lepszych, nie utrzymałaby się na rynku. Ich produkty charakteryzują się najwyższą jakością wykonania. Co mnie zadziwiło, posiadają nawet infolinię, na której odpowiedzą na wszystkie nasze pytania.
Ah! Konsultacje z Parkiety24 są całkowicie bezpłatne ! Kiedy się nie zdecydujemy. bądź mamy wątpliwości i potrzebujemy porozmawiać np. z drugą połówką nie ponosimy żadnych kosztów.

"Podczas bezpłatnej konsultacji, doradca wykona wszelkie niezbędne pomiary i zaproponuje najbardziej optymalne rozwiązania, dopasowane do charakteru i potrzeb Twojego wnętrza. Dzięki temu będziesz mieć pewność, że zadbałeś nie tylko o odpowiedni wybór podłogi, ale także o wszelkie kwestie techniczne, takie jak stan wylewki, wilgotność podłoża, jego twardość oraz nierówności."

Co również mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło? Na stronie jest gotowy podział na kategorie według stylu ! Więc nie musimy przeglądać galerii, w której jest 1000 zdjęć, przeglądanie zajmie nam pół dnia, a nie będziemy mogły się zdecydować. :)

Dla ułatwienia przytoczę wam kategorie:


Zakochałam się w parkietach glamour, a przede wszystkim w jasnej podłodze, która idealnie rozświetli każde miejsce. Zastosowana w mniejszych pomieszczeniach sprawi, że będą bardziej przestronne. Patrząc na poniższe zdjęcie aż mi się marzy taki salon !




Piękna, zadbana podłoga odgrywa bardzo ważną rolę w domu czy w mieszkaniu, więc może warto poświęcić dłuższą chwilę na zapoznanie się z tym tematem? :)





Hamaki nie tylko dla bogatych! 8 propozycji.


Kiedyś wydawało mi się... Ba ! Jeszcze do nie dawna wszelkie "atrakcje" z hamakami, to taka elegancja francja tylko dla bogatych. Willa z basenem, kilometrowy ogród z tarasami, pięknymi kwiatami, a gdzieś z boku specjalnie posadzone drzewa właśnie z fantastycznymi hamakami. Psik! Złudzenie. Wcale nie musimy mieć willi, może być działka u dziadków, wcale nie musimy być bogaczami, bo wystarczy odpuścić sobie kilka razy hamburgera w mc donaldzie :)
I tak aby rozwiać swoje złudzenia znalazła wHamaku gdzie gorąco was zapraszam!

http://nahamaku.com.pl/
Jeśli zapewnienie, że wcale nie musimy mieć apartamentu i kanapki dolarów w portfelu Cię przekonało, nie wyłączaj strony i zostań do końca wpisu, chciałabym pokazać Ci 8 moich top produktów, które wybrałam do swojego królestwa. (jak się dorobię) Szczególnie chciałabym podkreślić markę KOALA HAMMOCK, bo hamaki u nich są bajkowe :) I tak na marginesie: wcale nie musisz mieć drzew, aby mieć hamak! :D A więc do roboty...



1. Fotel hamakowy szeroki z podstawką.
Bawełniany szeroki fotel hamakowy. Dość duży żeby zapewnić wygodę nawet dwóm osobom z podstawką pod stopy. Ręcznie pleciony z najwyższej jakości bawełny. Drążek specjalistycznie zabezpieczony przeciw niekorzystnym warunkom pogodowym.
2. Hamak z drążkiem.
Ten luźno zwisający, wykonany z wysokiej jakości bawełny hamak z drążkiem będzie dokładnie otulał Twoje ciało ochraniając je przed wiatrem i nadmiernymi promieniami słonecznymi!
Sprawdzić cenę, kolory, szczegóły i dostępnosć możemy tu:  https://www.whamaku.pl/hamak-z-drazkiem-p275

3. Tradycyjny hamak.
Tradycyjny bawełniany hamak w wielu wersjach kolorystycznych. Idealny do ogrodu lub na taras.
Materiał wykonany jest z wysokiej jakości bawełny.
Sprawdzić cenę, kolory, szczegóły i dostępnosć możemy tu:  https://www.whamaku.pl/bawelniany-wytrzymaly-lekki-hamak-w-ksztalcie-lupiny-teczowa-kolekcja-p283

4. Hamak sznurkowy, H King of Mexico XXL
Duży Hamak siatkowy King of Mexico XXL wykonany z ręcznie plecionej siatki dopasowującej się do kształtu ciała zapewniając Ci idealny wypoczynek. Rewelacyjny hamak ogrodowy.
Sprawdzić cenę, kolory, szczegóły i dostępnosć możemy tu: https://www.whamaku.pl/hamak-sznurkowy-maly-h-king-of-mexico-xxl-p2231


5. Zestaw Hamakowy Jesienne Nastroje ;)
Zestaw hamakowy składający się z :hamaka w kolorze nr 218 z kolekcji KOALA oraz drewnianego stojaka. Sprawdzić cenę, kolory, szczegóły i dostępnosć możemy tu: https://www.whamaku.pl/zestaw-hamakowy-jesienne-nastroje-hamak-ogrodowy-z-drewnianym-eleganckim-stojakiem-idealny-wypoczynek-p2125

6. Fotel Hamakowy
Ręcznie robiony, bawełniany fotel hamakowy na tyle mały, że możesz go zamontować w swoim pokoju! Wykonany z bardzo dobrej jakości bawełny, belka odporna na warunki pogodowe.
Sprawdzić cenę, kolory, szczegóły i dostępnosć możemy tu: https://www.whamaku.pl/bawelniany-wytrzymaly-fotel-hamakowy-teczowa-kolekcja-p277

7. Fotel Hamakowy Szeroki z podstawką.
Bawełniany szeroki pikowany fotel hamakowy. Dość duży żeby zapewnić wygodę nawet dwóm osobom z podstawką pod stopy. Ręcznie pleciony z najwyższej jakości bawełny. Drążek specjalistycznie zabezpieczony przeciw niekorzystnym warunkom pogodowym.
Sprawdzić cenę, szczegóły, kolory oraz dostępnosć możemy tutaj:  https://www.whamaku.pl/fotel-hamakowy-szeroki-z-podstawka-2240-p2240

8. Sznurkowy Fotel Hamakowy
Fotel hamakowy jest ręcznie tkany przez kobiety plemion indiańskich Majów, mieszkające na półwyspie Jukatan w Meksyku. Łączy w sobie dwie cechy - klasyczny wygląd i wygodę użytkowania. - I to właśnie jest mój numer 1 ! :) Najpiękniejszy, w sam raz na wyciszenie się z lampką wina bądź gorącą czekoladą po ciężkim dniu z dziećmi! Ahh.. marzenie.
Sprawdzić cenę, szczegóły, kolory oraz dostępnosć możemy tutaj: https://www.whamaku.pl/sznurkowy-fotel-hamakowy-p2229
Który wam się najbardziej podoba, a może juz od dawna macie jakis upatrzony? Czekam na wasze komentarze!

Z Nóżką Bosą - jesteśmy na bieżąco! + Spotkanie bloggerek parentingowych.

Nasi stali czytelnicy na pewno pamiętają moją współpracę z Nóżką Bosą.
Dostaliśmy wtedy od nich komplet w nasze kochane sówki. Jakiś czas później oszołomiona talentem Doroty zamówiłam dwa komplety (czapkę i komin) dla chłopaków w sówki i ninja, które również czekają i w tym roku na chłodniejsze dni, a dosyć niedawno zamówiłam kolejny komplet.. ale tym razem dla mamy i syna :) Podchwytliwie pytałam was, co to może być na naszym facebookowym fanpage tutaj, ale nikt z was nie zgadł co to jest ;) Trochę czasu minęło, mieliśmy mieć sesje zdjęciowe, ale niestety jedna z nich okazała się być oszustwem, o czym zamierzam wam jeszcze opowiedzieć, a do drugiej nie doszło.. nie wiem czemu ;( Dlatego trzymałam was w napięciu, bo miałam nadzieję na profesjonalne, piękne zdjęcia, na których pokaże wam te cuda, no ale.. przedsmak będzie dziś, a kiedyś może zobaczycie te ubranka na sesji, jesli mały mi z nich nie wyrośnie ;)
Mały dostał bluzeczkę z kieszonką w liski oraz baggy (tak to się dzisiaj mówi? :D ) a ja sukienkę w liski. Niestety mojego zdjęcia nie będzie, bo postanowiłam, że będe starała sie nie wstawiać swoich zdjeć z rąsi na bloga, ale moze niedlugo chociaz jakas amatorska sesja? :)
Komplet jest obłędnie piękny i dziękuję za niego. Tutaj chciałam również pokazać wam, potencjalnym firmom, które będą ze mną współpracowac, że to nie tak, że ja odwalam robotę i koniec, często wracam, zaglądam do was, a na tym przykładzie również zamawiam...;)
W tym komplecie również wybraliśmy się na Spotkanie bloggerek parentingowych, na które zostalam zaproszona. Zabawa organizowana była przez Zozole w Inca Play, w BlueCity (Warszawa).
Powiem szczerze - nie integrowalam sie, nie zaangażowałam, trochę z nieśmiałości, trochę z natłoku problemów w zasadzie poszłam, aby dzieciaczki miały jakąś odskocznie. Starszy, chyba nie muszę mówić, że jego zachwyt dosięgał nieba, nie nadążaliśmy za nim, wbiegał w labirynty, we wszystko, no po prostu SZAŁ ;) A Sebek,  zaczął dopiero raczkować, więc raczej 'spacerował' sobie po macie i oglądał te wszystkie kolory i światełka.
 Na koniec dostaliśmy torbę łakoci Zozoli z dwoma workami również wypchanymi.. słodkościami więc.. oczy dzieciaków jak pieć złoty. :D  Dziękujemy !
Mam wielką nadzieję, że to nie ostatnie zaproszenie na taką imprezę. ;)
Wrzucam kilka zdjęć, niestety Sebastian o dziwo nie chciał pozować w Ince, wiec ostrość tragiczna... ale zerknijcie ;)















Jak w prosty sposób dodać 'życia' w pomieszczeniu?


Mimo, że z natury jestem leniuchem i kocham siedzieć owinięta w koc z ciepłą herbatką w fotelu coś się zmieniło. Ostatnio przechodziłam przez etap, gdzie przesiadywanie w mieszkaniu było dla mnie czymś strasznym. Zdałam sobie sprawę z tego, że moje mieszkanie jest puste i bez życia. I nie mam tu na myśli mebli, a choćby drobne dekoracje, jakieś ozdoby, coś, co jednocześnie odzwierciedlało moje ja, jak i dodało "życia" całemu wnętrzu.

Walcz o swoje ! - Dochodzenie odszkodowań.


Przyznam się, odkąd urodziłam syna, boje się podwójnie. Ba ! Nawet potrójnie. Czasem czytając przeróżne nagłówki w gazetach, na portalach internetowych... jestem przerażona! Czasem przy wolnej chwili myślę, że powinniśmy dziękować Temu na górze, że jesteśmy zdrowi, że nasi bliscy się dobrze czują, za to że nic złego wczoraj czy dziś się nam nie przytrafiło. Najgorsze tytuły to te, które mówią o śmierci dzieci, niczemu nie winne istoty tracą wszystko, często przez nieodpowiedzialność dorosłych.
Ostatnio bardzo głośno było własnie o wypadku, w którym zginęło troje dzieci. Nie mogę sobie wyobrazić bólu, który będzie towarzyszył rodzicom jeśli dadzą radę zawalczyć o swoje życie.

Zastanawiam się również, co czuje osoba, która spowodowała wypadek. Kiedy przez nią rannych jest kilka osób, kiedy broń Boże ktoś nie przeżyje. Czy obarcza siebie winną do samego końca?

Naprawdę, z całego serca, wszystkim czytelnikom życzę zdrowia, rozwagi i odpowiedzialności na drogach. Obyście nigdy nie byli poszkodowani, a tym bardziej winni.

Mimo, iż teraz mam nadzieję, ze nie potrzebna wam taka wiedza, warto jednak abyście mieli jakieś pojęcie na temat odszkodowania, kto nam może pomóc i w jaki sposób?

Trafiłam na bardzo rzetelną i konkretną kancelarię oferującą różne usługi, jak również tą o której teraz chcę wam opowiedzieć, a mianowicie dochodzenia odszkodowania. Centrum Obsługi Powypadkowej CODEX od 8 lat zajmuje się profesjonalną obsługą wszystkich rodzajów szkód.

Dlaczego chciałabym przedstawić wam akurat ich usługi? Ponieważ swoją pomoc kierują do wszystkich osób poszkodowanych w wypadkach m. in. kierowców, pasażerów, motocyklistów, rowerzystów. Pomagamy wszystkim, którzy nie przyczynili się do powstania wypadku.

Ponadto wchodząc na ich stronę pojawia się nam komunikat, z możliwością podania numeru oraz pytaniem czy chcemy aby oddzwonili do nas w ciągu kilku sekund! Pomijajac opcje telefoniczną mamy możliwość również bezpłatnej osobistej konsultacji w takich miastach jak m.in.Warszawa, Poznań, Rzeszów, Kraków, Poznań, Opole!

Nie możemy zwlekać z walką o nasze odszkodowanie, ponieważ czas działa na naszą niekorzyść. Jeśli jesteś w takiej sytuacji zapoznaj się proszę. Nie lekceważ. Wejdź - Dochodzenie Odszkodowań.

Źródło: www.codex.org.pl

9 Miesięcy Sebastiana + Przepis na zupę pomidorowa :)


Mamy dziś (już!   ) 3 września, równo 9 miesięcy temu o godzinie 15:15 urodziłam Sebastiana, pięć minut później trzymałam go w swoich ramionach. Do tej pory nie jestem w stanie uwierzyć, że go urodziłam ! Jeszcze nie zdążyłam nacieszyć się moim malutkim niemowlaczkiem, a mój s y n ma już 9 miesięcy i rośnie jak na drożdżach ! Ma już 7 zębów i wybijają mu się kolejne, ma śliczne gęste włoski, duże oczy i słodziutkie usteczka. Potrafi wprost oczarować swoim poważnym uśmiechem - poważnie, jazda z nim komunikacją miejską jest wyzwaniem. Zaczepia wszystkich, zagaduje i zbiera komplementy :)
Na dniach nauczył się sam siadać, raczkuje bez problemu do tyłu, do przodu już też, ale tylko jeśli bardzo mu na czymś zależy. Dziś był wzruszający moment, wołałam go, a on przyczołgał się aby się przytulić  . Próbuje już wstawać na nóżki, a postawiony sam utrzyma się krótką chwilę. Potrafi robić brawo, koci koci łapci i kiwać głową nie, nie. Woła, zapewne jeszcze troszkę nieświadomie ma-ma i da-da, ba-ba, pa-pa i daaj. :) Inne krzyki, okrzyki dopiero rozszyfrowuje ;)
Jest bardzo ciekawy świata, chciałby dotknąć naprawdę wszystkiego, uczę się z nim na nowo poznawać świat i wiecie co? to jest piękne! Mały uwielbia jak mu śpiewam, jak tańczymy, wygłupiamy się, przytulamy i tak mijają nam dni...
Zje praktycznie wszystko co się mu da, chociaż są wyjątki, ale zupką pomidorową nie pogardzi, jaką? 

Przepis na nasza tradycyjną zupkę pomidorową:

(Tutaj powinnam wam wstawić zdjęcie, ale niestety zupa zjedzona, a nie będę wstawiać zdjęć nie mojego autostwa, więc jak zrobię jeszcze raz, to wkleję. )

  • Skrzydełka z kurczaka
  • 4 Marchewki
  • 4 Pietruszki
  • Seler
  • Kilka listków laurowych / ziela angielskiego (Albo to i to ;) )
  • Sól, pieprz (najlepiej w kuleczkach)
  • Przecier pomidorowy ( My akurat mamy ze świeżutkich pomidorków od babci.)
  • Kilka łyżek koncentratu.
Ile wlać wody na daną ilość mięsa? 

Ja zawsze wagę mięsa mnożę przez 3 i dodaje ok 200-300 ml :)
Wczoraj w moim przypadku wyszło pół kg skrzydełek * 3 + 200ml = 1.7 l wody
Wodę odlewam wg. miarki z butelki małego - gdzieś podpatrzylam i robię wg. tego, niestety kucharka ze mnie zawsze była marna, więc zdarzyło mi się że i rosół wyszedł mi jak woda z warzywami.  

Sposób przygotowania:

Skrzydełka myjemy, wkładamy do garnka i zalewamy wodą, lekko solimy i gotujemy. Z powierzchni wody zbieramy szum, wkładamy listek laurowy, 2-3 ziarenka ziela angielskiego, gotujemy. W tym czasie przygotowujemy warzywa. Obrane i umyte możemy przekroić na pół jeśli są dość duże. Po ok. pół godzinki wrzucamy warzywa do mięsa i gotujemy aż będą miękkie.
Jak warzywa nam się ładnie ugotują wlewamy przecier pomidorowy, następnie dla smaku i wg. naszego smaku dodajemy koncentratu. ;)

 Tutaj dla wersji dla dziecka możemy po prostu odlać trochę zupy w drugi garnuszek i dopiero dodać koncentratu. Ja jednak staram się już dawać Sebastianowi to, co i my jemy, więc próbował zupy razem z koncentratem. (Tutaj uprzedzę wasze hejty - tak z koncentratem, przecież wiadomo, że nie zjadł całej miski a kilka łyżek tak na prawdę)
Później już przy stole każdy osobno (mowa o dorosłych ) doprawia sobie zupę na talerzu pieprzem/solą i śmietaną.

Na zdjęciu akurat jeszcze tego nie zrobiłam, ale dziabię makaron oraz marchewkę widelcem i podaje maluszkowi. Zjadł może z połowę takiej miseczki.

 Można również oskubać dobrze skrzydełka na same mięsko, dać marchewkę, troszkę makaronu i polać łyżką zupki i wtedy podziabać - i powiem szczerze, że tak dzisiaj zrobiłam i mały jadł jak szalony, chętniej niż wczorajszym tradycyjnym podaniem zupki ;)





Jestem ambasadorką Lenor!



Jakiś czas temu na stronie EveryDayMe zgłosiłam się do rekrutacji na ambasadorkę Lenor.
To już nie pierwsze moje zgłoszenie do tego typu akcji, lecz nigdy wcześniej nie udało mi się zostać ambasadorką, więc tym razem dostałam swoje 5 minut. Nie miałam pojęcia, że jest to tak fantastyczna zorganizowana akcja!
Do testowania były perełki zapachowe Lenor Unstoppables. Mimo dostania się do zabawy, na początku nie sądziłam, ze będę aż tak pozytywnie nastawiona i.. zaskoczona! ;) Przyjechał kurier, dostarczył niewielkie pudełeczko, więc spodziewałam się raczej śmiesznej małej saszetki, a tu o!

W środku znajdowało się:
  • 1 opakowanie perełek zapachowych Lenor Unstoppables Fresh
  • Przewodnik projektu
  • Książeczka "Badanie opinii"
  • 15 próbek z perełkami zapachowymi Lenor Unstoppables
  • 15 ulotek z których podarowani próbkami zaczerpną informacje o Lenor Unstoppables
Jedynym takim moim ale, no ale nie można mieć wszystkiego ;) jest to, że wg. mnie jako ambasadorzy powinniśmy dostać wszystkie trzy zapachy do przetestowania, a nie tylko jeden - lecz jak widać taka była wizja organizatorów.
Pozwoliłam sobie przeszukać jakichś informacji o perełkach, koszt bez jakichkolwiek promocji to ok. 30 zł, niestety, na opakowaniu tekst jest mikroskopijny, więc nie potrafię doczytać czy znajduje się jakaś wzmianka o tym, na ile prań może mi to starczyć. 
Kolejna kwestia - musimy pamiętać, że perełki nie zastępują ani proszku do prania, ani płynu do płukania, są one tylko i wyłącznie do nadania zapachu - bez płynu pranie robi się bardziej sztywne.
Tak ciągle wspominam o tym zapachu, ale to akurat 100% fakt i ktokolwiek by nie kupił perełek, skłamałby mówiąc, że nie dają zapachu. ZAPACH jest gigantyczny, przebija się przez wszystko, długotrwaly i wspaniały! Pomijając to, że opakowanie myślę starczy zaledwie na kilka prań, do tego proszek + płyn - a to już jakiś wydatek - mogę polecić ;)