Ostatnio spotkałam się z koleżanką, której bardzo dawno nie widziałam. Miałyśmy trochę czasu aby opowiedzieć sobie co robiłyśmy po szkole, czy poszłyśmy gdzieś do pracy, co robią nasi partnerzy/mężowie gdzie mieszkamy, jak nam się układa itd. Temat zszedł właśnie na pracę, a właściwie prace naszych mężów.
Jej jest magazynierem - chyba dobrze to nazwałam? Mówi, że kiedyś była tam u niego i za lekka praca to nie jest, męcząca i monotonna. Opowiadała o tym, że przenosi kilkuset kilogramowe towary w tą i we wtę i... wtrącił się jej syn, mówiąc, żeby nie oszukiwała bo: "Tata nawet do wniesienia lodówki potrzebował pomocy wujka i dziadka". Chyba nie muszę wam opisywać naszych min a później śmiechu. No i tak nasza pogawędka przeinaczyła się w lekcje logistyczną dla młodego. Anka mu tłumaczyła, że tata musiał zrobić specjalny kurs na wózki widłowe, bo tym właśnie porusza się po magazynie i.... się zaczęęęęło...
No mamo, ale co to są te wózki widłowe? Przyznam wam, że sama dużo się dowiedziałam, bo nigdy nie miałam z tym styczności, więc sie specjalnie tym nie interesowałam.
Wózek widłowy jest jednym z najczęściej spotykanych urządzeń, jaki wykorzystywany jest w hurtowniach, magazynach, fabrykach, halach produkcyjnych czy sklepach o dużej powierzchni. Zadaniem tych sprzętów jest załadunek, transport bliski oraz rozładunek materiałów o dużej wadze, sięgającej nawet kilkanaście ton. Towar umieszczany jest na specjalnych paletach i automatycznie nasuwany na widełki wózka. Cała operacja jest sterowana przez odpowiednio przeszkolonego operatora, który posiada uprawnienia do obsługi wózków widłowych. Pracownik, który takowego certyfikatu nie posiada, nie może obsługiwać tego typu sprzętów.
Trzeba pamiętać, że wózki widłowe to urządzenia, których praca wiąże się z dużym ryzykiem i ciężki towar źle ulokowany na widłach, może stwarzać ogromne zagrożenie dla operatora jak i innych pracowników, którzy znajdują się nieopodal.
Tak więc, tatuś został superbohaterem, a mama musiała obiecać synowi, że da mu pieniążki na kurs na wózki widłowe. :-)
0 komentarze:
Prześlij komentarz