20 październik . Wstaję, mówię, że zaraz wracam i wybiegam szybko z domu. Dwa bloki przed nami sąsiad ma konwalie, szybko przeskakuję przez ogrodzenie, zrywam kilka sztuk, mimo że znów będziesz zła, że niszczę komuś ogródek. Wracam, wyciągam laurkę z szuflady i wręczam Ci ją z Twoimi ulubionymi kwiatami. Nie zapomniałam mamo, uśmiecham się i mocno Cię przytulam. Jesteś jak zwykle zaskoczona i wzruszona, tulisz mnie mocno i ze łzami w oczach całujesz mnie po głowie..
Tak było mamo, było zanim ktoś z góry nie zabrał mi Cię. A 16 grudnia będzie to już 7 rok. 7 lat, jak nie mogę Cię przytulić i złożyć życzeń, 7 lat jak już tęsknie za Tobą. 7 lat jak zadaje sobie pytanie dlaczego.. i płaczę..
Wierzę, że Ty wiesz, że ciągle noszę Cię w sercu, że ciągle pamiętam, dlatego też, w dzisiejszym dniu, kiedy kończysz swoje 39 urodziny, ja piszę do Ciebie.. Jak co roku.. Dziś co prawda trochę inaczej, bo nie na kartce i nie dla siebie, ale myślę, że nie byłabyś zła.
Nie mogę Ci złożyć życzeń, bo wierzę, że Pan dał Ci wieczny odpoczynek. Wierzę, że nie masz tam żadnych zmartwień. Wiem, że nic Cię nie boli. Chcę więc tylko, abyś wiedziała, że pamiętam, tęsknie i bardzo Cię kocham
Wiesz Mamo, czasem zastanawiam się czy patrzysz na mnie i na to co robię.
Czy jesteś zadowolona z tego, jakim jestem człowiekiem.
Czy jesteś dumna ze mnie?
Ja z Ciebie jestem, zawsze byłam. Dziękuję za to, jak mnie wychowałaś.
Dziękuję za to, że się tego podjęłaś. Pamiętam, jak opowiadałaś mi, jak bardzo mnie pragnęłaś.
Mimo tego, że nie urodziłam się w pełni zdrowa, walczyłaś o to abym tak właśnie się czuła.
Zawsze stałaś po mojej stronie, zawsze mnie broniłaś, zawsze wierzyłaś we mnie.
Mamo, byłaś i jesteś moim ideałem.
Dzieliłaś moje łzy, kiedy opłakiwałam śmierć psa, gdy dla innych nie było to niczym szczególnym.
Dzieliłaś ze mną uśmiech gdy do domu przyniosłam uśmiechniętą buźkę, za prace na lekcji.
Dzieliłaś ze mną każdą chwilę, abym dobrze przygotowała się do kółka teatralnego.
Podałaś mi rękę za każdym razem, kiedy nie miałam siły się sama podnieść.
Co rano przed szkołą siadałam na środku pokoju i rozczesywałaś moje wiecznie poplątane włosy.
Robiłaś kucyki, plotłaś warkocze. Mówiłaś "Chcesz być piękna, to się mecz" Kiedy jęczałam, podczas kiedy rozplątywałaś moje kołtuny. Sprzątałaś za mnie w pokoju, żeby tata nie był zły, kiedy ja tego nie robiłam ze zwykłego lenistwa. Nie byłam grzecznym dzieckiem, nie słuchałam Twoich rad... Robiłaś mi naleśniki na zawołanie. Byłaś zawsze, kiedy chciałam i potrzebowałam. A ja nie doceniałam Cię. Mamo przepraszam.
Nie lubiłaś zdjęć - mam to po Tobie... I jestem na Ciebie o to zła. Otwieram album i mam ich tak mało. Tak mało mam zdjęć Mamo z Tobą.. Tak mało zdjęć na których jesteś uśmiechnięta, szczęśliwa.
Byłaś tak piękną kobietą, że nie rozumiem, co było nie tak? Czego się wstydziłaś? Sama robiłaś mi setki zdjęć, nawet po kilkanaście praktycznie takich samych, a Twoich mi brak...
Wiesz Mamo? Mimo, że nikt już we mnie nie wierzył skończyłam szkołę średnią. Nie zawaliłam żadnego roku, pewnie byłabyś ze mnie dumna. Dalej kocham psy i walczę o ich dobre życie kiedy tylko mogę, nie zmieniło mi się nic odkąd ostatni raz mnie widziałaś.. Mam swoją rodzinę. Urodziłam zdrowego ślicznego synka, którego kocham nad życie. Wiem, że byłby Twoim oczkiem w głowie. Byliśmy u Ciebie ostatnio, było strasznie zimno, więc leżał w wózeczku ale mówiłam mu o Tobie i o tym gdzie jesteśmy. Bardzo żałuję, że nie możecie się poznać, zostaje mi tylko mieć nadzieję, że możesz na niego patrzeć z góry. Jestem z mężczyzną, którego kocham i czuję, że on kocha mnie. Zawsze mówiłaś mi, że mam jeszcze czas... A przy mojej pierwszej wielkiej miłości byłaś jak najlepsza przyjaciółka. Kibicowałaś nam. Pamiętam zdenerwowanego, a tak naprawdę zmartwionego tatę, którego uspakajałaś. Miałaś rację wtedy mamo, tamten chłopak był w porządku, nigdy nie zrobił mi krzywdy. Wyczuwałaś dobro, bądź zło w człowieku, też tak mam.Wydaje mi się, że jestem do Ciebie Mamo bardzo podobna. Cieszę się z tego. Mam nadzieję tylko, że jesteś w stanie wybaczyć mi wszystkie dziecięce wybryki i złe postanowienia. Teraz jestem starsza, teraz je rozumiem i teraz żałuję. Lecz nie mogę Cię przeprosić...
o matko.. aż się popłakałam. Nie wyobrażam sobie nawet jak by to było stracić mamę. Twoja jest na pewno bardzo dumna. Na pewno gdzieś spogląda z góry.
OdpowiedzUsuńJa do tej pory chyba nie wierzę, że tak się stało...
Usuńpiękne Magda, ja też się popłakałam, myślę, że mama jest z Ciebie dumna
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, dziękuję.
Usuńbardzo wzruszający post :( aż się popłakałam :(
OdpowiedzUsuńTeż płakałam pisząc..
UsuńDroga Magdo, post przeczytałam już wczoraj ale...nie wiedziałam co napisać. Jedyne co zrobiłam to zostawiłam po sobie mały ślad na Twoim fanpage. Bardzo poruszyło mnie to, co tutaj przeczytałam. Twoja mama napewno jest z Ciebie dumna! Każdego dnia patrzy jak spędzasz czas, co gotujesz, co właśnie pięknego na siebie założyłaś, jak dbasz o kwiaty...patrzy i podziwia jak dobrze opiekujesz się swoim dzieckiem, a jej wnukiem. Sebastainek jest bardzo uroczy i z pewnością jego babcia również na niego patrzy. Tam, na górze napewno jest jej dobrze. Mimo młodego wieku- niech odpoczywa. Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńTwój komentarz był jedynym, który mnie wzruszył.. Dziękuję.
UsuńWspaniały post. Bardzo się wzruszyłam. Zdjęcia są cudowne :)
OdpowiedzUsuńZapraszam-Mój blog
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)
Mama to najcudowniejsza i jedyna przyjaciółka. Twoj post mnie poruszył. Kochajmy mamy dopóki możemy bo potem może być za późno. Pozdrowienia dla autorki. Trzymaj sie, jesteś cudowna kobietą tak jak i Twoja mama.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo wzruszający post !!! Na pewno twoja mama spogląda na Ciebie z góry i jest dumna z Ciebie i Twojego synka!
OdpowiedzUsuńTeraz twój synek jest dla Ciebie całym Twoim szczęściem i życiem :) Mi, nie było dane jeszcze tego doświadczyć :(
Niestety moja ciąża nie zakończyła się pomyślnie, ale wierzę, że następnym razem się uda i zostanę szczęśliwą mamusią, tak jak Ty :) Jestem silną i pozytywnie nastawioną osobą i wiem , że wszystko będzie dobrze. A blog to moja wielka pasja i cieszę się, że nie mam czasu myśleć o problemach. Pozdrawiam serdecznie :)