Mój kochany synku, dziś zaczynasz JUŻ (wow!) 8 miesięcy. Tak, jestem w szoku, bo jeszcze pamiętam (i już szklą mi się oczy..) jak kopałeś i wywijałeś przeróżne wygibasy w moim brzuszku. Dopiero co zastanawiałam się jak sobie poradzę i jak Ty będziesz wyglądał, a tutaj mam już Ciebie obok siebie. Może kiedys to przeczytasz i podziękujesz mi, za wspaniałą pamiątkę? Mam tylko nadzieję, ze moje wpisy nie będą powodem do drwin Twoich rówieśników w szkole. O ile ten blog w ogóle tyle przetrwa...
Chciałabym Ci bardzo podziękować za to, że codziennie o tej nieszczęsnej szóstej rano witasz mnie uśmiechem, wyciągając do mnie rączki. Mimo, że wstaje lewą nogą i trochę po omacku przechodzę do Twojego pokoju z zamkniętymi oczami.
Chciałabym Ci podziękować już za każdego "buziaka" :) i każdy Twój uścisk, mimo, że włosów mam przez Ciebie raczej coraz mniej to wiem, że to tak z miłości, bo jeszcze inaczej nie potrafisz..
Jestem bardzo dumna z tego, jak pięknie siedzisz, jak się obkręcasz i czołgasz (jeszcze tylko do tyłu, ale pewnie to kwestia dni) .
Gdy słyszysz muzykę zaczynasz tańczyć machając główką i rączkami - wszyscy są zachwyceni!
Najbardziej lubisz piosenkę o dwóch małych pieskach i pociągu do Warszawy, wtedy wrzeszczysz ze szczęścia :)
Masz już dwa ząbki na dole, które wyszły Ci na koniec maja, a dziś z tatą zauważyliśmy, że jedynki na górze to już kwestia godzin,.
Uwielbiasz zabawy z .. właściwie to pra-babcią i pra-dziadkiem, dla których jesteś małym oczkiem w głowie.
Udało nam się wygrać kilka konkursów zdjęciowych, zostałeś nawet pociechą miesiąca firmy NUK! :)
Przeszedłeś biedaczku nawet tygodniowy pobyt w szpitalu na zapalenie uszka i oskrzeli, oby już nigdy więcej Cię to nie spotkało.
Jesteś ładnym, uśmiechniętym, grzecznym (czasem Ci się zdarza pobrykać) chłopcem i jestem z Ciebie bardzo dumna. Obyś dalej tak wspaniale się rozwijał. Kocham Cię!

ale super! gdy pisałaś na fb, że sentmentalny post pomyślałam, że może kolejny miesiąc. ale byłam pewna, że Sebastianek jest z końca, a nie z początku miesiąca :)
OdpowiedzUsuńjest z końca.. ale roku :D
UsuńO jak sentymentalnie:) takie wpisy lubie najbardziej. Oj tam z końca roku;p początek gryudnia to nie taki koniec:) Olek jest z 28 grudnia heh
OdpowiedzUsuńJa totalnie nie pamiętam jak to jest mieć w domu takie maleństwo :)
OdpowiedzUsuńale ten czas leci strasznie szybko !
OdpowiedzUsuńhttps://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/08/dziecko-brudne-to-dziecko-szczesliwe-5.html
Jak ten czas szybko leci. Masz super synka, a i Ty wyglądasz rewelacyjnie !! Życzę Wam kolejnych cudownych miesięcy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
matkapolka89